2 kwietnia 2005 roku o godz. 21:37 cały świat, a na pewno cała Polska, doznały wstrząsu.
Po blisko 85 latach życia „odszedł do domu Ojca” umiłowany przez wiernych papież Jan Paweł II. Urodzony 18 maja 1920 roku w Wadowicach, jedyny Papież – Polak, został wybrany na Stolicę Piotrową 16 października 1978 roku. Czy i jak te 27 lat zmieniło Polskę i Polaków? I kolejne pytanie, co się zmieniło przez ostatnie 8 lat w życiu Polaków?
W 2005 roku, gdy jeszcze papież przebywał pod opieką lekarzy, gdy już ci lekarze dawali mu niewielkie szanse na przeżycie, zebrała się wielka rzesza ludzi, aby modlić się za jednego człowieka – Jana Pawła II.
Również w żyrardowskich kościołach zbierały się różne grupy modlitewne. Odprawiano wówczas msze święte w intencji chorującego Ojca Świętego. Chwilę po zakończeniu celebry w „dużym kościele” dotarł komunikat o śmierci papieża. Wówczas poproszono aby zakomunikować miastu o tym smutnym wydarzeniu poprzez bicie w dzwony. Po około kwadransie można było zauważyć poruszenie w kościele. Pojawiło się sporo osób na modlitwie, często były to osoby zapłakane, jakby po stracie kogoś bliskiego, często zamyślone. Jeszcze więcej osób pojawiło się po kilku dniach – 7 kwietnia, dzień przed pogrzebem papieża. Wtedy po mszach wieczornych wierni, tworząc duże grupy pielgrzymkowe, udali się z własnych parafii na plac przed dużym kościołem, by uczestniczyć w kolejnej mszy za zmarłego Jana Pawła II. Przewodził jej ordynariusz diecezji łowickiej bp Andrzej F. Dziuba. Wierni przynosili ze sobą znicze, aby utworzyć wielki płonący krzyż. Także następnego dnia, nie tylko żyrardowianie, ale i cały naród, wszyscy zebrali się przed telewizorami w domach oraz przed telebimami na ulicach, aby przeżywać razem poruszającą stratę Ojca Świętego. Cała Polska była zatopiona w refleksjach.
Potem został wybrany na papieża Joseph Ratzinger, który przyjął imię Benedykt XVI. To, że Jan Paweł II zostanie wyniesiony na ołtarze nikt nie miał wątpliwości, jednak na samą beatyfikację trzeba było czekać do 1 maja 2011 roku. Wówczas żyrardowianie też się spisali, uczestnicząc w koncertach oraz apelach poświęconych pamięci JP II.
Jednak w tym roku można było się zasmucić, gdy podczas rocznicy śmierci, pod żyrardowskim pomnikiem Papieża – Polaka zatrzymywało się niewiele osób. Również to, że coraz więcej Polaków odchodzi od kościoła jest niepokojące. Ojciec Święty mający jeden z najdłuższych i najciekawszych pontyfikatów w dziejach papiestwa pewnie patrzy na nas z góry z troską.
Czy istnieje „Pokolenie JP II”? Ile zostało z nuczania wielbionego przez Polaków Jana Pawła II? Na pewno trochę zostało, ale chyba zbyt szybko zapominamy. Bardzo chętnie zamieścimy refleksje Czytelników na naszym portalu.
Paweł Łęcki