Pora na podsumowania. Dwie kadencje to całkiem sporo czasu, można pokusić się o zbilansowanie sukcesów i porażek prezydenta miasta. Jest nim Andrzej Wilk wystawiony i popierany przez Platformę Obywatelską. Trudno jest być obiektywnym w takich sprawach,w zasadzie nie da się, ponieważ można spojrzeć na problem z różnych stron. Ale podsumowania muszą być, przecież za kilka miesięcy wybory samorządowe i musimy zdecydować kto będzie prezydentem w latach 2014-2018. Z faktami zresztą się nie dyskutuje.
Moja ocena prezydenta Wilka jest krytyczna, a miałem okazję przez 4 lata przyglądać się rządom PO i Andrzeja Wilka z bliska, ponieważ jestem radnym opozycyjnym. Bycie w opozycji oznacza co prawda bardzo niewielki wpływ na rzeczywistość, ale umożliwia oglądanie z bliska jak podejmuje się decyzje, kto tak naprawdę rządzi i ile co kosztuje.
Zacznę od argumentu nr 1. Dla mnie koronnym argumentem przeciwko rządom prezydenta Wilka jest fakt, że ci którzy go wystawiali i popierali… sami zauważyli swój błąd i na najbliższe wybory wystawiają… kogoś innego. Czyż to nie symptomatyczne, że PO postanowiła wystawić na prezydenta Beatę Rusinowską? Przecież to tak jakby powiedzieli Andrzejowi Wilkowi: nie chcemy cię już więcej jako prezydenta Żyrardowa! No i proste pytanie, dlaczego tak zrobili? Odpowiedź jest równie prosta: to jest słaby, nieudolny, bezrefleksyjny prezydent.
Argument nr 2. Prezydent Andrzej Wilk nie uzyskał kilkakrotnie absolutorium, zadłużył miasto na granicy bankructwa, nie potrafił porozumieć się z Radą Miasta. Jest to bardzo ważna sprawa by prezydent współpracował z radnymi. To Rada Miasta uchwala uchwały, a prezydent je realizuje. Faktem też jednak jest, że decydującą rolę pełni prezydent, który proponuje politykę finansową i inwestycyjną, szuka pieniędzy na te inwestycje i kreuje życie gospodarcze miasta. Prezydent Wilk fatalnie pełnił tę rolę.
Argument nr 3 to niewykorzystanie szansy, którą miało nasze miasto dzięki temu, że miastem rządziło PO tak samo jak całym krajem. Jest to bardzo ważna sprawa, przecież wszystkie drzwi w instytucjach centralnych, rządowych, parlamentarnych powinny stać otworem dla prezydenta z tej samej opcji politycznej. Są liczne przykłady miast i gmin rządzonych przez PO lub PSL, gdzie ostatnie osiem lat to pasmo sukcesów i boomu inwestycyjnego. Żyrardów niestety zamiast boomu miał raczej… jedno wielkie bum!
I argument nr 4. Konkretne zaniechania, błędy, złe decyzje. Po pierwsze zaprzepaszczenie ogromnej szansy wykorzystania inwestycji kolejowych dla rozwoju naszego miasta. Tu nie chodzi o ty by fascynować się ładnym peronem, bo to mają wszyscy. Jak pojedziemy do Jesionki czy Suchej Żyrardowskiej, to tam też mają ładne perony i ekrany. Niestety cała reszta została pokpiona. Nazywanie tunelem przejścia na perony jest co najmniej śmieszne. Wilk i PO nie załatwili dla Żyrardowa nic przy okazji inwestycji kolejowych. W sąsiedniej gminie Jaktorów będzie duży wiadukt przeznaczony dla ruchu samochodów, włącznie z ciężarowymi. Będzie też tunel przeznaczony dla ruchu samochodowego i pieszego. A do tego mały drugi tunel dla pieszych i ruchu rowerowego. Do tego robione są ulice, parkingi, chodniki. Jak rozmawiam o tym z wójtem z Jaktorowa to po prostu mi wstyd za władze Żyrardowa. Mało tego, Żyrardów miał szansę. Była propozycja by zrobić duży wiadukt na granicy Żyrardowa i Międzyborowa. Nawet była specjalna sesja Rady Miasta na ten temat, ale prezydent i radni z PO praktycznie odrzucili propozycję wspólnej budowy. Nie rozumiem tego, taka szansa może się nie pojawić przez następne 20 lat.
Kolejna inwestycja, która powinna się śnić po nocach władzom z PO, to słynny deptak na ul.Okrzei. Napisano na ten temat już tak wiele, że nie ma sensu się powtarzać. Jedno jest pewne, 9 mln zł wywalono na remont ulicy, która prowadzi znikąd donikąd. Nawierzchnia beznadziejna, fontanny brzydkie, deptanie po tym deptaku nie wchodzi w rachubę, bo… nie ma po co! Po godzinie 17 jest tam po prostu pusto. Za te 9 mln złotych trzeba było raczej położyć nawierzchnię utwardzoną na 50 km ulic POLNYCH na obrzeżach Żyrardowa. A i w centrum by się znalazło kilka takich ulic też.
Kolejny ogromny błąd za który zapłacimy wszyscy, to polityka dotycząca ciepłownictwa w mieście. Nie rozumiem jak można podpisywać takie umowy. Prezydent, PEC, PGK i Geotermia Mazowiecka postanowiły zmienić podejście do ciepłownictwa. Moim zdaniem doprowadzi to do upadku PEC-u, przejęcia infrastruktury przez Geotermię. PGK postanowił natomiast wybudować suszarnię odpadów, co ani nie jest konieczne, ani nie wymuszają tego przepisy, za to kosztować będzie sporo. Potem dziwimy się wszyscy, że za ciepłą wodę musimy płacić po 200 zł miesięcznie, a podzielniki ciepła pokazują kreski, które przeliczają się na ogromne sumy dopłat. Mam nadzieję, że mieszkańcy zaważą wreszcie skąd te liczby biorą się. Inwestowanie jest dobre, ale przeinwestowanie i nadmierne ryzyko oznacza często bankructwo.
Kto odpowiada za to wszystko? W przypadku Żyrardowa Prezydent Andrzej Wilk i popierająca go Platforma Obywatelska. Tak jak podałem w argumencie nr 1 PO nie chce już rządów prezydenta Wilka i nawet to rozumiemy. Tylko że wystawiając kandydaturę Beaty Rusinowskiej proponuje w zasadzie… kontynuację tej linii. Przecież Beata Rusinowska jest czołową postacią grupy, która wymyśliła, wystawiła, wspierała i popierała prezydenta Andrzeja Wilka! Miastem nie rządził sam Andrzej Wilk, to cała grupa związana z PO rządziła Żyrardowem przez ostatnie 8 lat. To że ekipa ta widzi już skutki polityczne takich rządów to fakt. Ostatnio na sesji Rady Miasta radni z Klubu PO Jerzy Naziębło i Robert Loppe demonstracyjnie obronili przewodniczącego Zielińskiego. A przecież wniosek o jego odwołanie złożyli… radni z PO. Jerzy Naziębło zawsze był postacią myślącą samodzielnie, nie zdziwi mnie gdyby postanowił wystartować w wyborach prezydenckich. Kto wie czy nie ma największych szans z trójki: Wilk, Rusinowska, Naziębło. W sumie to najmniej się skompromitował z czołówki radnych PO.
Jerzy Jankowski
Skomentuj