Jeden z gości przybyłych do Żyrardowa powiedział: „Więcej dowiem się o kraju czytając jego poezję, niż kolorowe magazyny”. W piątek 12 kwietnia odbył się w Żyrardowie XIII Światowy Dzień Poezji. Jak co roku impreza literacka cieszyła się powodzeniem, na sali CK zebrało się około 300. – głównie młodych – ludzi, którzy przyszli posłuchać autorów z kraju i zagranicy. Tym razem Żyrardów gościł pisarzy i poetów z Kazachstanu, Niemiec, Anglii, Ukrainy i Polski. Sam Światowy Dzień Poezji jest imprezą organizowaną w Polsce przez redakcję dwumiesięcznika „Poezja dzisiaj” i jej redaktora naczelnego Aleksandra Nawrockiego. Od strony żyrardowskiej imprezę organizował i prowadził Jerzy Paruszewski, który od 1996 roku organizuje i animuje Żyrardowskie Wieczory Literackie, które wydały już 38 książek.
Spotkanie otworzyła, witając gości, Beata Rusinowska – dyrektor CK w Żyrardowie. Przekazała dalsze prowadzenie Jerzemu Paruszewskiemu, który prezentował zaproszonych gości, a oni opowiadali o swojej twórczości, a także czytali wiersze własnego autorstwa.
Najpierw zaprezentowała się poetka z Kazachstanu Tursunay Orazbaeva, wybitna kazachska poetka i wokalistka, laureatka międzynarodowych nagród literackich, m.in.: Aleksandra Fadeeva (Rosja), Ałasha (Kazachstan) i Tenti Adyshevy (Kirgizja). Członkini Związku Literatów Kazachstanu oraz Związku Pisarzy Rosji. Ma także wykształcenie dziennikarskie, jest autorką kilku tomików poezji. Wystąpiła w stroju ludowym Kazachstanu, czytała i mówiła po kazachsku i rosyjsku. Tłumaczem był Igor Pańkow. Na koniec Tursunay pięknie zaśpiewała, trzeba podkreślić, że głos ma czysty i klarowny, na publiczności zrobiła duże wrażenie. Bardzo ciepło wypowiadała się o Polsce i Polakach.
Wspomniany tłumacz, a jak się okazuje i poeta, Igor Pańkow jest Ukraińcem, od wielu lat mieszka w Polsce. Jest anglistą i rusycystą, tłumaczem (m.in. wierszy Jerzego Paruszewskiego). Jest pomysłodawcą i organizatorem młodzieżowych Festiwali Humoru Angielskiego w Żyrardowie. Swoje wystąpienie rozpoczął od wyjścia na front sceny i czytania tekstów po angielsku. Jego ulubiony styl to poezja klasyczna, rymowana… po angielsku. Sali bardzo się podobało.
Później zaprezentowało się dwóch gości z Niemiec. Reprezentowali mniejszość narodową zamieszkującą wschodnie Niemcy czyli Serbołużyczan. Mało kto wie, że narodów słowiańskich jest… 14, a jedynym bez własnego państwa są właśnie Serbołużyczanie, których jest w sumie zaledwie ok. 60 tysięcy. Gośćmi w Żyrardowie byli: Benedikt Dyrlich i Dietrich Scholze-Šołta. Piękne merytoryczne wprowadzenie zrobił Jerzy Paruszewski, który wykazał się dużą wiedzą na temat tego małego słowiańskiego narodu, nawet goście z Niemiec wyglądali na zaskoczonych.
Benedikt Dyrlich, urodzony w1950 roku, w miejscowości Nowa Wjeska (Neudörfel), to łużycki pisarz, polityk i publicysta. Od 1995 do 2011 był redaktorem naczelnym jedynego serbołużyckiego dziennika „Serbske Nowiny“. Pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku należał do Koła Młodych Pisarzy Łużyckich w Budziszynie. Studiował teologię i filozofię w Erfurcie. Był kierownikiem literackim w Niemiecko-Łużyckim Teatrze Ludowym w Budziszynie. W 1980 r. ukończył studia teatralne w Lipsku. Jest prezesem Stowarzyszenia Artystów Łużyckich, pisze prozę i wiersze w języku łużyckim oraz niemieckim. Jest autorem wielu książek i tomików.
Dietrich Scholze-Šołta to prof. dr nauk filozoficznych, dyrektor Instytutu Serbskiego (polska nazwa: Instytut Łużycki) w Budziszynie (Bautzen). W latach 1969-73 odbył studia slawistyczne na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie, jest tłumaczem, był Kierownikiem Studiów Słowiańskich, doktoryzował się w dziedzinie historii literatury polskiej i polskiego teatru i już wówczas publikował wiele na temat historii i kultury Serbołużyczan. Dyrektorem Instytutu Łużyckiego w Budziszynie został we wrześniu 1992 r. Od roku 1997 jest honorowym profesorem Studiów Łużyckich na Uniwersytecie w Lipsku. Redaktor czasopisma „Letopis. Dziennik języka łużyckiego, historii i kultury”. Współredaktor Encyklopedii „Serbołużyczanie. Słownik kulturowy i historyczny.” Tłumacz, krytyk literacki i teatralny. Członek wielu organizacji, są to np. Międzynarodowe i Niemieckie Stowarzyszenie Slawistów, Komisja Kultury Senatu Saksonii, Towarzystwo Naukowe im. Leibniza w Berlinie. Profesor Dietrich Scholze-Šołta jest autorem niezliczonych publikacji naukowych, w tym kilkudziesięciu książek. Na niemieckich uniwersytetach prowadzi wykłady m.in. z zakresu literatury polskiej, organizuje polsko-niemieckie sesje literackie, publikuje eseje o współczesnym życiu literackim w Polsce, jest autorem wielu wstępów i opracowań do niemieckich wydań literatury polskiej. W roku 1999 został odznaczony Krzyżem Kawalerskim za zasługi dla Rzeczypospolitej Polskiej. Podczas tegorocznych obchodów Światowego Dnia Poezji w Polsce otrzymał – na wniosek Redakcji czasopisma „Poezja Dzisiaj” – Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP za przekłady z literatury polskiej.
Obaj goście z Niemiec opowiadali o niełatwym życiu Serbołużyczan, o roli literatury i kultury w życiu tego małego narodu. Imponujące jest jak wiele można osiągnąć inwestując w sztukę, kulturę, wychowanie i edukację. Szkoda, że nasze władze w Polsce zupełnie tego nie rozumieją.
Kolejnym literatem był Polak, mieszkający od dekady w Anglii, Adam Siemieńczyk. Urodził się na Białostoczczyźnie, poeta, grafik, eseista, animator życia literackiego. Założyciel grupy artystycznej „PoEzja Londyn”. Autor antologii „Piękni ludzie” – z podtytułem: „Poeci mojej emigracji”. Spotykał ich w różnych krajach (np. Jerzego Paruszewskiego poznał podczas ubiegłorocznego Festiwalu Poetów Słowiańskich w bułgarskiej Warnie). Antologia ukazała się dzięki wspólnym działaniom „PoEzji Londyn” oraz Wydawnictwa Książkowego IBiS, którego właścicielem jest Aleksander Nawrocki – inicjator i organizator wszystkich edycji Światowych Dni Poezji w Polsce.
Wystąpienie Adama Siemieńczyka dotyczyło m.in. życia polskiej emigracji w Wielkiej Brytanii, a także literackich fascynacji autora. Pisze, wydaje, dba o to, by grupa funkcjonowała w mediach. Antologia jest świetną książką, która w mądry i literacko ciekawy sposób pokazuje twórczość poetów poznanych w różnych zakątkach świata.
Jako ostatni wystąpił Juliusz Erazm Bolek, warszawski poeta, założyciel (1986 r.) i redaktor naczelny czasopisma kulturalnego „Enigma”. Rekordzista Guinnessa (jego tomik wierszy okazał się być największym rozmiarami na świecie), właściciel patentu na książkę – naszyjnik. Swój poemat „Sekrety życia” postanowił przełożyć na możliwie największą liczbę języków, gwar i narzeczy całego świata. Jest Laureatem Nagrody X Światowego Dnia Poezji UNESCO, dzięki czemu jego książka „Abrakadabra” ukazała się w różnych …alfabetach. Współpracuje m.in. ze stołeczną artystką-plastyczką, Luizą Kwiatkowską, dzięki czemu powstają zintegrowane dzieła poetycko-graficzne. Stale eksperymentuje, poszukując najlepszych form dotarcia z poezją do odbiorcy. Na spotkaniu w CK opowiadał o nietypowych sposobach funkcjonowania w literaturze.
Po zakończeniu imprezy wszyscy udali się na spacer po Żyrardowie. Miasto zrobiło dobre wrażenie na gościach. Deklarowali, że chętnie tu jeszcze raz przyjadą.
Jerzy Jankowski
Skomentuj