Najcenniejsze przychodzi niespodziewanie
Z punktu widzenia osoby, która jadąc samochodem nie zawsze włącza radio, bo czasami potrzebuje odpocząć od nadmiaru dźwięków o podobnych częstotliwościach (a takie można spotkać na falach 90% rozgłośni radiowych), muszę stwierdzić, że zdarza mi się jednak usłyszeć przy pomocy tegoż urządzenia czasem coś ciekawego, niecodziennego i jakby wyjątkowego. Zdarza się to najczęściej między godziną drugą, a piątą w nocy, więc nie zachęcam do rezygnowania z regularnego trybu życia, ale jeśli zdarzy się państwu nie spać o tej porze, to wtedy jest zdecydowanie najlepszy moment aby włączyć radio. Nie będę polecał rozgłośni, pomimo faktu, że mam swoje ulubione. Myślę, że warto samemu się wysilić i poszukać, czegoś, co być może przeniesie nas choć na chwilę w inny wymiar.
Wyprzedzając pytanie, które zapewne już się nasuwa, tzn. czemu to, co najbardziej wartościowe, emitowane jest w godzinach, kiedy większość ludzi śpi? Ano właśnie dlatego… ;) odpowiedź również nasuwa się sama. Skoro większość śpi, to z punktu widzenia osoby, która decyduje o tym, co usłyszymy w radiu, można już nie bać się krytyki, i włączyć coś tak po prostu – dla przyjemności.
Nasze zmysły też inaczej działają o różnych porach doby. Wszyscy wiemy o tym, że osoby niewidome mają wyczulony słuch i dotyk. Skoro światło słoneczne, tak istotne dla działania naszych oczu, wieczorem zanika, dając tym samym okazję do zregenerowania wzroku, wyostrzają się nieco inne zmysły. O tym jak po zachodzie słońca wyostrza się zmysł dotyku nie będę się rozwodził, bo chyba każdy dorosły człowiek o tym wie ;) ale czy zwracamy uwagę na to, że nasz słuch też działa inaczej? Czemu koncerty oraz inne imprezy organizowane są z reguły po zachodzie słońca? Właśnie dlatego.
Niedawno miałem okazję usłyszeć cenne zdanie, które zapadło mi w pamięci na tyle, że pragnę się nim podzielić, zarówno ze względu na podjęty w nim temat jak i trafną, choć dość oczywistą definicję. Podczas wywiadu z pewnym cenionym dziennikarzem padło pytanie: Czym jest dla pana sztuka? W odpowiedzi usłyszałem: Nie jestem artystą, więc odbieram sztukę jako laik, ale jest ona bez wątpienia tym, czego nie da się tak łatwo powtórzyć. Idąc tym tropem pragnę uspokoić państwa dając realną szansę na sprawdzenie się w roli artysty. Jeśli mieszkamy w bloku, za ścianą śpią dzieci lub jakiś inny czynnik nie pozwala nam na nocne poszukiwania dobrej muzyki, przy odpowiedniej głośności i w odpowiednich warunkach. Nic straconego… ;) nie radzę też w ciągu dnia na siłę szukać muzyki, która sprawi, że poczujemy się inaczej niż zwykle (tzn. może wam się uda, ale są na to niewielkie szanse). Nie polecam też zarywać nocy w celu dotrwania do bardzo późnych godzin, aby posłuchać radia… Tak się składa, że to, co najcenniejsze, przychodzi niespodziewanie, a efekt zaskoczenia powoduje w nas dodatkowo spotęgowanie wrażenia. Jeśli zatem chwila w której poczujemy się wyjątkowo słuchając muzyki dopadnie nas sama i nie będziemy w stanie wyjść z podziwu, wiedzcie, że właśnie to jest sztuka, a artystą przez którego ona się dzieje, jest nasze życie.
CDN…
Robert Siniarski
Skomentuj